Czarnowłosy przechodził z obrazu do obrazu. Gdy zatrzymał się przy jednym z nich , dzieło przedstawiało święto Dionizosa. Ukyo westchnął ciężko. Lekko odwrócił głowę w bok , sprawdzając czy czasem Hikaru lub Nazumi nie znikneli. W końcu nigdy nic niewiadomo.
Offline
Hikaru przeszedł już do działu starożytnej Japonii. Zaś Nazumi z charami stały przy płaskorzeźbie, przedstawiającej trzy "starsze" panie: jedna z nich trzymała naciągnięta nić, druga nożyczki, które "nieubłaganie" zbliżały się nitki, a trzecia trzymała wrzeciono.
-No, kim one są Nazu-chan? - spytała Ange. Luna i Sparkle przyglądały się jak twarz blondynki tężeje w skupieniu.
-To są... one są tymi... no... kimś. - westchnęła zrezygnowana, patrząc na tabliczkę. Widniał na niej taki podpis:
" Mojry - trzy siostry-prządki , boginie losu (Lachesies znaczyła nić życia ludzkiego, Kloto przędła ją, Atropos, zwana Nieubłaganą, przecinała)."
-Eh, chyba będziesz musiała przerobić sama materiał z poprzednich klas.
-Wiem! Nie musisz mi przypominać... - Nazumi najwyraźniej zła, przeszła do ostatniego działu. stanęła przy Hikaru i przyglądała się wszystkim eksponatom. Chary westchnęły jednocześnie. Ale tylko Luna i Ange. Poleciały za nią.
Offline
Czarnowłosy zdążył przejrzeć dokładnie wszystkie eksponaty z tego działu. Powoli zaczeło mu się nudzić , ale wolał tego nie ujawniać. Zastanawiało go jedno - czy ten tydzień z Hikaru będzie wlókł się za nim przez większość jego czasu , czy też bardzo szybko minie. Kątem oka widział jak blondynka z kuzynem poszli dalej. On zaś wolał na razie zostać tutaj.
Offline
Zbliżał się wieczór, więc musieli się szybko pospieszyć z oglądaniem. Po 10 minutach skończyli oglądanie.
-Ukyo, już idziemy. - blondynka podeszła do chłopaka. Uśmiechnęła się, choć to był jeden z jej najsłabszych uśmiechów. Potem zawróciła do wyjścia z sal wystawowych. [zt]
Offline