spojrzała mu w oczy, rumieniąc się, w końcu uwierzyła w to, że nie żartuje
- nie - powiedziała cicho i przybliżyła się bardziej, nie pewna czy powinna mu ufać, ale jednak zrobiła to - nie zawiedź mojego zaufania.. bo ja też.. nie żartuje - wyszeptała i musnęła lekko jego usta w odpowiedzi, zamykając oczy.
Offline
zarumieniła się, przyjmując pocałunek
- to szaleństwo.. poznałam cię dziś po południu - powiedziała (było już po północy) bardzo blisko jego ust, na co ruri kryjąca się z mio pod filiżanką, wręcz płonęła z radości i ekscytacji. Uśmiechnęła się do niego lekkko, rumieniąc się.
Offline
zarumieniła się
- nie! nie trzeba! już ci ..- machała przecząco rękami z nerwowym uśmieszkiem, zahaczyła o dywan - wierz..e!- i upadła, przewracając go na ziemię, w tym momencie otwarły się drzwi i do domu weszli jej rodzice, widząc jak ich córka (usiłując wstać) siedzi okrakiem na zupełnie obcym im chłopaku, rumieniąc się i patrząc mu w oczy (zażenowana) - mama..!? tata..!? mieliście wrócić jutro rano.. e! to nie tak! nie żeby mi to przeszkadzało! cieszę się! ja...- spojrzała na swoją sytuacje i jeszcze bardziej poczerwieniała - ja nie robię tego co macie na myśli.! . ja..!
- "Ojej! Chyba im przeszkadzamy, to my już sobie pójdziemy a wy sobie nie przeszkadzajcie!"- przerwała jej i klasnęła w dłonie kobieta o pięknych oczach i długich, ciemnozielonych włosach i wyszła z domu zamykając drzwi, nastała chwila ciszy w której Maya patrzyła się tępo na drzwi, nie wiedząc co się właściwie dzieje nadal siedząc na Tsu, po czym otwarły się z hukiem drzwi i do domu wparował czarnowłosy mężczyzna widocznie zdenerwowany - ! Co ty robisz z moją córką do cholery..!? Nie myślisz, że zanim zaczniesz się do niej dobierać powinieneś przedstawić się jej rodzicom..!? co ja mówię... zostaw moją mała córeczkę do cholery..!! ! - wykrzyczał, patrząc na niego groźnie a zza jego pleców wyjrzała matka Mayi, nie wiedząc czemu jest taki zdenerwowany xD
Offline
-czy nie sadzi pan że gdybym jej coś robił to raczej ja powinienem być na górze-zapytał unosząc brew i spokojnie patrząc na niego, gdyby mógł przekrzywił by na bok głowę ale raczej to niezbyt możliwe
-a poza tym tam gdzie jestem zawsze przytrafia mi bądź osobie w moim towarzystwie pech-dodał wzruszając lekko ramionami
-hmm. tak myśląc to chyba jestem pechowcem bo zazwyczaj coś mi się dzieje-stwierdził kiwając na swoje słowa głową
-czy ja jestem aż tak wygodnym materacem-zapytał tykając czoło mayi wskazującym palcem i lekko odsuwając jej głowę od siebie
-jednak miałem rację że jesteś małą ofermą-dodał uśmiechając się wrednie jak to miał w zwyczaju
Offline
- nie jestem oferma..! - zawołała, rumieniąc się zawstydzona i wymachując rękami - to tylko przy tobie potykam się co krok..- dodała bez zastanowienia po czym zakryła usta dłonią - ! mogłeś ją zmusić by na tobie usiadła! już ja znam te numery! kim ty w gołe jesteś? nie znam cię!- powiedziała robią groźną minę w jego stronę - ! dobrze młodociani, siadać i wyjaśniać mi tu zaraz co kombinujecie! ! - wskazała na stół palcem i po chwili oboje siedzieli przy stole, naprzeciwko siebie a jej ojciec krążył wokół nich jak rekin. - ! Kiedy poznałeś moją córkę? ile masz lat? jak się nazywasz? gdzie mieszkasz? a co najważniejsze - co zamierzasz w związku z moją córką? wiedź że nie znoszę kłamstw! ! - oznajmił , patrząc na niego groźnie a maya złożyła ręce i spojrzała na niego przepraszającym wzrokiem
Ostatnio edytowany przez Maya (2012-05-21 22:25:45)
Offline
-ech aż mnie korci by powiedzieć coś wrednego-powiedział do siebie pod nosem, pokręcił lekko karkiem tak że strzeliły mu kości
-od czego powinienem zacząć hmm-zastanowił się przymykając lekko oczy-poznałem pańską córkę niedawno jak wpadła do jeziorka, a może zrzuciła mnie z gałęzi do jeziorka nie pamiętam-stwierdził wzruszając lekko ramionami-można powiedzieć że mam już 16 lat, tak naprawdę niedługo będę miał-oznajmił, podrapał się lekko po brodzie-mam na imię Tsukune, mieszkam sam w domu, czasem zagląda do mnie babcia-powiedział -nie pamiętam a raczej nie używam swojego nazwiska-dodał wzruszając ramionami
Offline
Słuchał go, patrząc mu w oczy groźnie, sprawdzając czy nie kłamie, gdy już upewnił się co do jego osoby, podniósł dłonie ze stołu <które uprzednio trzymał tuż przed nim, jak na przesłuchaniu> wyprostował się i skrzyżował ręce na piersi, westchnął teatralnie -! Dobrze, widzę że nie kłamiesz, to się chwali młodzieńcze. Liczę, że się na tobie nie zawiodę a tym bardziej moja córka! - złagodniał, jej matka przyniosła im gorącej czekolady, postawiła jedną przed mayą, jedną miała własną i jedna dała swojemu mężowi -" na zdrowie kochanie" - powiedziała troskliwie do Tsu, matczynym głosem i postawiła przed nim gorącą czekoladę. Ojciec Mayi odchrząknął i spojrzał spokojnie na tsukune, usiadł szelmowsko na krześle obok nich oboje - !więc, planujesz się umawiać z moja córką? ! - spytał na luzie i upił łyk czekolady
Offline
zarumieniła się i szybko odwróciła wzrok, skupiając go na swojej czekoladzie na stole
- ..tato.. nie zadawaj mu takich pytań, proszę..- dodała, kuląc się bardziej na krześle -..naprawdę będziemy parą? - spytała po chwili z nadzieją w oczach, zerkając na niego
Offline