Jest to sporej wielkości salon w którym znajduje się wygodna kanapa, fotele i krzesła. Dodatkowo jest sporej wielkości stół dla 5 osób. Przy wyjściu do niewielkiego ogrodu znajduje się szafka na której stoi telewizor a kilka kroków wieża. Wieża stoi na szafce w której znajdują się tylko płyty i kasety. Pod telewizorem znajdują się różnorakie filmy. Kuchnia od salonu odgrodzona jest niewielką ścianką i drzwiami. W kuchni są piękne meble szafy, szafeczki, zlew i inne potrzebne do gotowania rzeczy i przedmioty.
Offline
Weszła przemoczona do salonu, rozglądając się uważnie dookoła. Nikogo nie było w domu, przez co poczuła się trochę jak owieczka w jaskini wilka.- Czyżbyś.. mieszkał tu sam? - spytała niepewnie - ładny dom! zwłaszcza kuchnia i salon! - dodała szybko, ociekając wodą.
Offline
- Oh..- odwróciła się w jego stronę, siedząc w fotelu i biorąc od niego ręcznik - dziękuje - powiedziała z uśmiechem, susząc nim sobie włosy. Kichnęła cicho, jak kot spod ręcznika, co wyglądało uroczo i trochę zabawnie.
Offline
Zaśmiał się lekko
-chcesz coś do picia lub jedzenia-zapytał zerkając na nią, poszedł jeszcze na chwilę na góre po czym wrócił z długą podkoszulką i spodniami
-prosze przebierz się bo się przeziębisz tam jest łazienka-dodał wskazując ręką miejsce, wszedł do kuchni przygotować ciepłą cherbatę z miodem i cytryną
Offline
Uśmiechnęła się do niego z ręcznikiem na głowie.
- Dziękuje, dość już kąpieli na powietrzu jak na jeden dzień, czas najwyższy się wysuszyć - powiedziała rozbawiona, śmiejąc się i idąc do łazienki -nic nie trzeba - dodała i wbiegła na górę w poszukiwaniu łazienki. Mio podleciała i usiadła na blacie w kuchni -" co robisz..?"- spytała zaciekawiona i podekscytowana, patrząc jak parzy herbatę -"Mio chce ciepłe mleko..!"- dodała z szerokim uśmieszkiem na twarzy, machając małymi nóżkami.
[zt]
Ostatnio edytowany przez Maya (2012-05-03 19:56:34)
Offline
-dobrze zaraz zrobię dla ciebie ciepłe mleczko-powiedział z uśmiechem do shugo chary mayi. Po przygotowaniu herbaty zaniósł je do pokoju po czym zrobił też w naparstku ciepłe mleko dla mio- trzymaj- dodał z lekkim uśmiechem
Offline
Uśmiechnęła się do niego szeroko z wąsem z mleka pod nosem. Tym czasem maya wróciła do salonu, odrobinę prześwitywał jej mokry stanik prze koszulę, co starała się zakryć- chyba twoje ubrania są troszkę na mnie za duże - zażartowała pokazując palcami w powietrzu i jak na zawołanie właśnie w tej chwili spadły jej jego spodnie na ziemię. Poczerwieniała, wygalało to dość śmiesznie, bo automatycznie naciągnęła koszulę bardziej w dół na nogi, przez co potknęła się o spodnie i przewróciła na niego, powalając go na ziemię i leżąc na nim bez spodni zdezorientowana. Podniosła głowę by sprawdzić co właściwie się stało i znów poczerwieniała, patrząc mu w oczy zawstydzona zaistniałą sytuacją.
Offline
Poczerwieniała jak to powiedział.
- zazwyczaj mi się to nie zdarza..! To nie moja wina, ze te spodnie są takie duże..! - powiedziała zawstydzona i wstała jak oparzona, odsuwając się na odległość kilku metrów - proszę, już nie siedzę - oznajmiła szybko, przytulając się do swoich kolan w kącie.
Offline
Skuliła się na moment w kącie, nadal cała czerwona po czym niepewni podała mu dłoń i wstała. Zahaczyła zdrową stopą o rany pod chustą na nodze i się skrzywiła na moment, czując otarcia na niej. Naciągnęła koszule na gołe nogi - tak tato - zażartowała z naburmuszoną mina i poszła na kanapę, lekko utykając.
Offline