Taito widząc, że Shizu nie wiem, co robić, że to co zrobił kompletnie ją zaskoczyło to postanowił odpowiedzieć na jej poprzednią wypowiedź - położył rączki na kolanka twoje, bo w ten sposób miałaś nad nimi kontrole -
Offline
- Tak, jasne - burknęła nie wierząc jego czystym intencją, myśląc że chciał po prostu obmacać jej kolana, wstała zmieszana od stolika -..ja.. zapłacę.. do zobaczenia - powiedziała cicho i poszła do lady, zapłaciła i od razu wyszła z cukierni.
[zt]
Offline
Taito nic nie mówią na to, co dziewczyna powiedziała patrzył tylko jak odchodzi od stolika i poszła zapłacić, a następnie wyszła to on również wstał następnie zobaczył, że rolki ma ciągle jej - wyszła boso ? no nic jej problem - powiedział do siebie następnie biorąc rolki ze sobą udał się do domu [zt]
Offline
Weszła spokojnie do cukierni.
- Dzień dobry szefie, przejmuje dziś zmianę za Kiri - powiedziała z uśmiechem i zapałem, chcąc iśc na zaplecze ubrać swój uniform.
-"Czy to aby na pewno dobrze Shizu-chan? Masz dzisiaj jeszcze cztery godziny po zmianie kiri, a to aż sześć... Nie przemęczysz się?" - spytał z troską, na co ona tylko się uśmiechnęła.
- w porządku Szefie, może nie widać ale w tym ciele siedzi wielki zapas energii! - oznajmiła z zawadiackim uśmieszkiem pozując "biceps" po czym weszła na zaplecze, chcąc się przebrać.
"Muszę... Nie mogę pozwolić by mama wszystko robiła, więc sama muszę zadbać o swoje kieszonkowe" - pomyślała spokojnie i ubrała się w swój struj po czym spokojnie poszła za ladę.
Strój --> http://s6.ifotos.pl/img/YuukiAsun_xrqnnhp.jpg
Offline
Czuła, ze dostała wiadomość, ale przyjmowała zamówienia od klientów. Gdy wreszcie przyszedł czas na pierwszą przerwę odczytała sms. Uśmiechnęła się chytrze i poprosiła kolegę by zrobił jej zdjęcie. Ustawiła się pod ścianą i uśmiechnęła, po czym szybko odpisała i wysłała sms.
Offline
Westchnęła widząc jego odpowiedź, szybko odpisała i wróciła do pracy. Kilka godzin później wreszcie skończyła. Wyniosła śmieci i wróciła się przebrać. Gdy to zrobiła, spojrzała na zegarek, wyrobiła się w sam raz. Wyszła tylnymi drzwiami za zapleczem i oparła się o ścianę plecami, czekając na Taito.
Offline
Gdy byli już blisko Cukierni Taito poprosił szofera, by się gdzieś nie daleko zatrzymał i chwilę poczekał, że chce tylko zrobić małe psikusa koleżance, a potem zabierze rolki i będzie mógł pojechać dalej do taty.
Po wyjściu ze samochodu Taito udał się szybko na zaplecze cukierni lekko spóźniony podszedł do Shizu mówiąc do niej - przepraszam, że się spóźniłem mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe ? -
Offline
Ocknęła się, odrobinę przysypiała. Może odrobinę się przemęczyła. Spojrzała na niego.
-..ależ sąd - powiedziała z anielskim uśmiechem -.. jestem wściekła - powiedziała z śmiertelnie poważnym wyrazem twarzy, poczekała chcąc zobaczyć jego wyraz twarzy po czym się roześmiała -..nie no, żartowałam - powiedziała po chwili i wyciągnęła w jego stronę pudełko na ciasta -..szef dał mi trochę ciasta, to dla ciebie - oznajmiła z uśmiechem, patrząc na niego.
Offline
Gdy usłyszał, że jesteś na niego wściekła to momentalnie spojrzał się w proso w oczy dziewczynie.
- ojoj przepraszam bardzo słodka - powiedział Taito z wyrazem twarzy gorzkim, a gdy następnie dziewczyna się roześmiała i powiedziała, że żerowała to tylko powiedział - oszty diablico -, a gdy dziewczyna dawała mu pudełko z ciastem to spojrzał się na nią i zapytał się - na pewno nie jest to twoja robota ? -
Offline