Chronos jest podziemna organizacja, która kontroluje jedną trzecią światowej gospodarki. To jest dowodzona przez Radę Starszych, którzy regularnie przesyłają swoje elitarnej zabójcy z liczbą na misjach. ludzie jak polityków i biznesmenów ma połączenia z organizacji. Celem Chronos jest zapewnienie i utrzymanie światowego pokoju. To często równa się likwidacji organizacji i zabijania ludzi. Jednak Towarzystwa własne taktyki i działania są często kwestionowane przez tych, którzy wiedzą o jego istnieniu.
Offline
Jak ochrona weszła z Train'em do pomieszczenia to ochrona raptem klękła i powiedziała do kobiety w fiolecie - przyprowadziliśmy go - Train spojrzał się na nią i zapytał się - ty tu rządzisz ? - błękitno oka kobieta odpowiedziała - nie, ale starsi tylko ze mną rozmawiają, więc ja tu wydaje rozkazy od nich - Train tylko odpowiedział - aha, więc pewnie to ty kazałaś mnie wezwać, więc dla czego tu jestem ? - Sephiria podeszła do chłopaka i powiedziała mu - mam dla ciebie propozycje wręcz nie do rzucenia wiemy o twoich zdolnościach oraz o twojej przeszłości wiemy również, że pałasz zemstą, więc postanowiliśmy ci zaproponować członkostwo w Chronos'ie będzie wykonywał dla nas zlecenia a my zapewnimy ci ochronę oraz pomożemy ci w zemście a mamy większe wpływy niż Easter, gdyż mamy władzę nad jedną trzecią światowej gospodarki, więc łatwiej zbierzemy informacje - Train zamilkł nie wiedział co odpowiedzieć pracował dla Easter głównie z tego powodu, by dokonać zemsty, lecz Easter się nie za bardzo spisywało, więc po chwili odpowiedział - powiedziałaś mamy, czyli ty i, kto ? - słysząc pytanie Sephiria odpowiedziała - jest nas w sumie 12 ty byś był numerem 13, a więc jak zgadzasz się ? każdy z nas jest wyjątkowy nie przyjmujemy słabych - - numerem 13 mówisz a będę miał wypalony taki symbol na czole jak ty ? - zapytał się Train a Sephiria się zaśmiała odpowiadając - nie nie będziesz miał takiego symbolu ty byś miał na piersi rzymską 13-stke - - dobrze, skoro pracowałem dla Easter to mogę i dla was pracować - odparł Train po chwili Sephiria powiedziała - dobry wybór - a zaraz do strażników krzyknęła - przytrzymać go i zerwać z niego koszulę - strażnicy tak zrobili a Sephiria wyciągnęła swój miecz *Chrystus*, by następnie włożyć go do ognia, by był rozgrzany do czerwoności, gdy wyciągnęła go to Trainowi wycięła symbol XIII na klatce po wszystkim powiedziała - teraz jesteś zwany czarnym kotem ubierz to, co ci dadzą strażnicy i chodź w tym i odbierz swoją broń oraz możesz odejść na razie nic dla ciebie nie mamy - i tak zrobił Train łapiąc się za pierś wyszedł tylnym wyjściem organizacji dzięki czemu nie musiał iść przez całe Easter odebrał swoją broń którą nazywali *Hades* oraz płaszcz i udał się do domu [zt]
nowy wygląd Traina
Offline
Wysiadając z windy Train zobaczył jednego z członków organizacji Chronos'a a nazywał się Creed.
- Train ? co tu robisz ? jeszcze nie ma zadań dla ciebie - zapytał się Creed
- nie ważne, że nie ma muszę gdzieś się zatrzymać, bo tam, gdzie wcześniej mieszkałem na razie nie mogę przebywać - odpowiedział Train
- nie możesz dla czego ? - zapytał się Creed
- nie ważne jest Sephiria ? - odpowiedział Train zadając zarazem pytanie.
- gdzieś powinna być pewnie w główniej sali - odpowiedział Creed
Train po usłyszeniu, gdzie może przebywać Sephiria udał się od razu do sali główniej.
po chwili stanął przed drzwiami do sali głównej następnie pchnął drzwi i wszedł do środka widząc, że Sephiria jest sama podszedł do nie i powiedział - potrzebuje pomieszczenia do nocowania -
Offline
Sephiria słysząc jak drzwi do sali głównej otworzyły się, spojrzała w ich stronę by zobaczyć, kogo tutaj sprowadza o tej porze, zdziwiła się mocno, gdy ujrzała Train'a idącego w jej stronę,a gdy Train zapytał ją o nocleg, zmarszczyła brwi i zapytała - Co ty tutaj robisz o tej porze, nie mam nic ciekawego jak na razie dla ciebie - ale gdy usłyszała od Train'a, że potrzebuje by przenocować dodała - A co to się takiego stało,że potrzebujesz zanocować, kłótnia kochanków albo coś w tym stylu się stało, ale jeżeli aż tak tego potrzebujesz to nie ma problemu -
Offline
- co ? kłótnia kochanków ?, o co ci chodzi ? nie mam żadnej dziewczyny a chce tu parę nocy przenocować, ponieważ tak łatwiej będzie dla mnie i dla was - odparł Train zatajając wszystko i poważna twarz pokazał tak, by można było uwierzyć, że mówi poważnie.
Offline
- Będzie łatwiej dla nas i dla ciebie tak ? No dobrze nie chcesz mówić, to nie mów, ale dziwi mnie to, że mieszkasz sam, masz wielki dom, a prosisz o nocleg tutaj, no ale dobrze, możesz sobie wziąć sobie pokój jaki tylko chcesz, a może potrzebujesz towarzystwa, chętnie się tym zajmę, by ci humor poprawić - po chwili podeszła do Train'a bardzo blisko i uśmiechnęła się szyderczo, czekając jak zareaguje na to chłopak.
Offline
- towarzystwa ? nie dzięki nie potrzebuje tego, chyba że ty chcesz mi dotrzymać towarzystwa i porozmawiać o czymś - powiedział Train z lekkim zdziwieniem.
Offline
- Train, a kogo ja innego miałam na myśli, oczywiście, że miałam siebie na myśli, przyniosę jeżeli chcesz coś mocniejszego, no ale to twór wybór - odpowiedziała tajemniczo i przyglądała się bardzo dobrze chłopakowi, umiała wyczuć doskonale, że coś trapi go.
Offline
- jeśli chcesz możesz przyjść - odpowiedział Train a w myśli miał słowa " ty u mnie ? co masz tak naprawdę na myśli co chcesz zrobić, bo to nie w twoim stylu " no, ale Train wolał nie mówić swoich myśli.
Offline
- No to poczekaj chwile na mnie, ja pójdę po buteleczkę mocnego trunku i zaraz wracam do ciebie, odprężymy się trochę oboje, bo trochę dziś jestem jakoś spięta, może i dobrze, że przyszyłeś - odwróciła się i wyszła czym prędzej z sali.
Offline
- dobrze ja będę czekał w swoim pokoju - powiedział Train
" jeśli myśli, że będę pił to się pomyliła muszę, poza tym jeszcze wrócić po zdjęcie " pomyślał se Train przypominając o rzeczy, której nie zabrał z domu.
Offline
Kobieta podeszła szybko do barku,który znajdował się nie daleko wielkiej sali z której wyszła, wzięła butelkę mocnej Whisky i dwie szklanki, po czym udała się do pokoju Train'a gdy znalazła się tuż przy drzwiach zapukała a następnie weszła i powiedziała - no to teraz nie dużo możemy wypić -
Offline
Train lekko zdziwiony, że faktycznie przyszła odpowiedział - siądź gdzieś i możemy porozmawiać, jeśli tak tego chcesz, lecz ja mówię od razu, że najwyżej dwie szklanki wypije więcej nie -
Offline
Podeszła do Train'a z butelką, podała mu szklankę i nalała mu do pełna, tak samo sobie i usiadła na fotelu, kładąc Whisky na małym stoliku i zaczęła popijać, po chwili powiedziała - Coś ty taki markotny dziś ? -
Offline
- a dziś jakiś taki dzień jest moja znajoma w szpitalu jest przeze mnie i nie wiem, co o tym myśleć wszystkim - odpowiedział Train popijając Whisky następnie dodając - wysłałem jej siostrę do szpitala, choć chciała bym ja przyszedł -
Offline