Jak doszedł Train do domu to zastanawiał się, jak powiadomić Utau rodzinę o tym zajściu w końcu tak lekko to wszystko nie pójdzie przecież ta wiadomość będzie dla nich wielkim szokiem a do tego to przez niego to się stało, ale w głębi siebie Train zebrał się w sobie wziął oddech i wszedł do mieszkania.
Offline
Po wyjściu z domu Train przez chwilę stanął przed domem spojrzał na niego, a następnie ruszył przed siebie udając się w kierunku wieżowca firmy Easter nie zostawiając nic za sobą. [zt]
Ostatnio edytowany przez Train (2012-10-25 20:46:58)
Offline
po wybiegnięciu ze szpitala Train pobiegł prosto do domu a na początku ulicy co prowadzi do jego domu Train postawił Utau na ziemię mówiąc - z tond dojdziemy spokojnie sami i wiem, że miałem cie zabrać, gdzie indziej, ale tu będzie lepiej -
Offline
Utau ucieszyła się widząc znajome miejsce, gdy Train postawił ją na ziemię, spojrzała na niego i zaczęła mówić - Jednak zabrałeś nas do domu, nie w tam to miejsce, ciesze się, że wszystko się udało,jestem ci wdzięczna, zawsze zrobisz dla mnie tak wiele - kończąc przytuliła się do chłopaka, następnie obdarowała go słodkim całusem w podzięce.
Offline
- powiedź jak bym nie mógł tych rzeczy robić dla osoby którą kocham ponad swoje życie ? - zapytał się Train trzymając Utau w uścisku i patrząc się w jej oczy.
Offline
- No tak masz rację, jeszcze za pewnie nie raz zrobisz coś dla mnie, tylko kiedy ja ci się mam odwdzięczyć za to wszystko? - zapytała Utau, patrząc zarazem w oczy Train'a, kochała te oczy, kochała wszystko w nim.
Offline
- a jak myślisz ? robisz mi to, co dziennie, więc wiesz już, że nie musisz mi nic wielkiego robić - odpowiedział Train po chwili pocałował ją szybko w usta, a następnie dodał - no dobrze chodźmy do domu po woli -
Offline
- Masz namyśli to, że jestem przy tobie, że cie kocham, jeżeli to ci wystarcza to jestem szczęśliwa i spokojna - odpowiedziała i zarazem kiwnęła głową, że zgadza się na powolny marsz do domu, choć chciała by by szli tak w nieskończoność.
Offline
- a, o co mi mogło chodzić innego ? przecież twoja miłość jest dla mnie najważniejsza - powiedział Train następnie szedł po woli przy boku Utau, lecz po chwili zapytał się - a właśnie twoje rodzeństwo co powiedzą na to, że wróciłaś ? -
Offline
Utau przystanęła na chwilę, gdy usłyszała od chłopaka ostatnie zdanie,
" No, tak, rodzeństwo, Train, nie wie, że polecieli do Paryża i nie ma ich w domu", po chwili odpowiedziała,
- Nie wiem, jak na to zareagują -
Offline
- no cóż będzie to trzeba jakoś wyjaśnić no, ale o tym pomyśli się, jak dojdziemy na miejsce, choć pewnie będzie ciężko, lecz razie czego wezmę winę na siebie - powiedział Train uśmiechając się do Utau i udając się coraz bardziej w kierunku domu.
Offline
- Nie musisz, brać tego na siebie, Ikuto i tak domyśli się, że to moja sprawka i ja cie jeszcze do tego namówiłam - odpowiedziała i podbiegła do Train'a,
" I tak będę musiała mu o tym powiedzieć, przecież nie będę go ciągle okłamywać" pomyślała Utau, gdy była już koło furtki.
Offline
- no dobrze już tylko parę kroczków i będziemy w domu w naszym ciepłym domku i będziesz mogła się położyć do jakiegoś mięciutkiego łóżeczka - powiedział Train do Utau przechodząc przez furtkę i wyciągając kluczę.
Offline
Utau była pełna nie pokoju, czy jej rodzeństwo naprawdę ją zostawiło i polecieli do Paryża, czy może na wieść o tym, że będzie przez tydzień w szpitalu zabawiają się razem w czyimś pokoju, po chwili maila się wszystkiego dowiedzieć, lecz po chwili odpowiedziała - Chciała bym dziś położyć się z tobą, jeżeli to możliwe - w jej głosie było słychać lekki smutek i nie pokój.
Ostatnio edytowany przez Utau (2012-10-25 22:11:23)
Offline