Dom Subaru Moto jest niewielki. Ma wiele bardzo małych okien, z których można spoglądać na wspaniały ogród. Jest on koloru bladoróżowego, w południe, słońce odbija się od różu i tworzy wspaniałą jasność.
Wokół domu rozlega się piękny ogród z drzewami owocowymi, z których najpiękniejsza była wiśnia.

Gdy utau wraz z brązowowłosym zjawili się pod domem Pana Moto, weszli przez mała furtkę i podeszli do drzwi, Utau wyciągała po chwil rękę i zadzwoniła do drzwi.
po krótkim czasie otworzył, im Pan Moto i lekko się zdziwił, na widok Utau.
- Witam Panie Moto, jestem Utau siostra Ikuto czy pamięta mnie jeszcze pan? - zapytała Uatu　
- Witaj Uatu, pamiętam, jak najbardziej ,nie mógł bym zapomnieć was co takiego cie sprowadza do mnie - spytał się Subaru Utau
- Mam do pana pytanie i zarazem wielką prośbę ,tylko do pana mogę się wrócić - odpowiedziała Utau z błagającym wyrazem twarzy.
- co się takiego Utau stało? I jak mam ci pomóc?- zapytał Subaru
- - Wiem ,że zjawiam się tu od tak, ale potrzebuje szybko kopi skrzypie, które trzyma on w ręku, a wiem, że tylko pan potrafi to zrobić doskonale a proszę o to, gdyż musze pomóc Ikuto wyplątać się z sytuacji, która sie wplątał a jego skrzypce mają zostać zniszczone, a nie chce do tego dopuścić i musze podmienić te na inne tak, by nie dowiedzieli się, że to tylko kopia oraz wiem ze zjawiam się to od tak i proszę pana o takie coś, ale naprawdę nie wiem do kogo mam się zwrócić - odpowiedziała Utau
- Utau lepiej nie mogłaś trafić, pomogę ci z największą przyjemnością, wiem jak ważne są skrzypce Ikuto, więc zrobię to dla was - odpowiedział Subaru i uśmiechnął się do pary
Utau odwróciła się to chłopaka i powiedziała.
- Możesz podać mi skrzypce - zapytała Utau brązowowłosego.

Brązowo włosy chłopak spojrzał się na Utau i na jej przyjaciela następnie mówiąc se w myśli " nie mam wyboru obiecałem jej, że pomogę jej " po chwili ściąga z ramienia skrzypce i podaje je ostrożne Utau odpowiadając.
- oby twój pan się udał -

Gdy Utau wzięła z rąk chłopak skrzypce to następnie podała je Panu Mato.
- proszę -
Jak już Subaru dostał skrzypce to odpowiedział.
- poczekajcie chwilę gdzieś mam bardzo podobne stare skrzypce -
po chwili czekania pojawia się Subaru z nowymi skrzypcami mówiąc.
- proszę są prawię identyczne ja te Ikuto lecz nie da się już na nich grać -
gdy Utau wzięła skrzypce od Subaru to od razu podziękowała a następnie spojrzała na brązowo włosego chłopak mówiąc.
- trzymaj je -

- dobrze - odpowiedział chłopak następnie wziął od złoto włosej skrzypce i po chwili dodając, że trzeba znaleźć Ikuto, gdyż jeszcze on został.
przyglądając się skrzypcom zaważył co najmniej cztery różnice, lecz powiedział se w myślach " no nic i tak nie będę, im dawał do ręki ich tylko zniszczę na ich oczach, więc może się nie skapnął "

- Nie wiem jak panu dziękować, to dla mnie bardzo ważne,wiedziałam, że mogę na pana liczyć, bardzo panu dziękuje -, gdy skończyła mówić, pojawił się uśmiech i radość zarazem w oczach, jak i na twarzy.
- Dla mnie, to była czysta przyjemność,przecież nic takiego wielkiego nie zrobiłem, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i odwiedzisz mnie razem z Ikuto i z tym młodym chłopakiem - odpowiedział Subaru,uśmiechając się do nich.
- Jeżeli to nie problem, będę miała do Pana jeszcze jedną prośbę, czy może ma przechować oryginalne skrzypce przez jakiś czas, ja wrócę po nie niedługo - zapytała ponownie Utau.
- Utau, dla mnie to żaden problem, mogą zostać - odpowiedział Subaru.
Utau uśmiechnęła się jeszcze bardziej, podziękowała raz jeszcze Panu Moto za pomoc, kłaniając się, po czym odwróciła się w stronę furtki i spojrzała na Brązowowłosego, zauważyła, że chłopak zastanawia się nad czymś,
- Czy coś się stało? -

- nie nic się nie stało tylko wiesz co ty może idź poszukać brata w szpitalu a ja zaniosę skrzypce by nic nie podejrzewali. - odpowiedział brązowo włosy a następnie udał się w stronę furtki a następnie szybko znikł.

[zt]

- Train ! zaczekaj ! gdzie się potem spotkamy?! - krzyknęła za nim Utau, lecz chłopak już za pewnie nie usłyszał tego.
" Mam nadzieję, że się nie długo zobaczymy" pomyślała Utau i trochę posmutniała.
Również udała się w stronę furtki i skierowała się w stronę szpitala. [zt]

Utau znów stała przed brama Pana Subaru, w myślach mówiła sobie, że nie da rady więcej narażać również Pana  Moto na nie bezpieczeństwo,
" i tak sporo te skrzypce wyrządziły kłopotów" przeszła przez furtkę podeszła do drzwi i nacisnęła na dzwonek.
W drzwiach pojawił się Pan Moto i od razu wiedział co sprowadza Utau do niego.
- Witaj Utau poczekaj chwile już po nie idę - powiedział i poszedł po skrzypce, Utau stała na ganku i rozglądała się w koło, chwile potem zaczęła słyszeć kroki i w drzwiach pojawił się Pan Moto wraz z skrzypcami Ikuto,
- Dziękuje Panie Subaru za pomoc raz jeszcze, jeżeli będzie pan kiedyś potrzebował pomocy bardzo chętnie się odwdzięczę - powiedziała Utau
- Dla mnie nie było żadnego kłopotu, mówiłem ci, że bardzo chętnie pomogę ci i jestem zawsze skory do pomocy - odpowiedział Pan Moto, ścisnął rękę Utau , uśmiechnął się i zamknął drzwi.
Utau chwile stała na ganku ze skrzypcami w reku, ucieszyła się widząc je całe.
odwróciła się i zeszła z ganku, przeszła przez furtkę i zaczęła iść do domu. [zt]